Czytanie to frajda. Rozwija ciekawość świata, pobudza kreatywność, rozwija wiedzę i zainteresowania. Dzieciaki uwielbiają słuchać historii. A w końcu przychodzi czas, kiedy powinny zacząć czytać samodzielnie. Ale jak je tego nauczyć?
Eksperci przekonują, że naukę czytania należy zacząć od samogłosek, najlepiej w czwartym roku życia – choć dzieci dwujęzyczne powinny zacząć naukę czytania szybciej, by nauczyły się ich prawidłowego brzmienia. Szczególnie samogłosek nosowych.
Rozpoznawanie samogłosek przez dzieci jest także prostsze, niż rozpoznawanie samogłosek. Wybrzmiewają prosto i nie łączą się z innymi głoskami. Nie wprowadza to zamieszania. Jak wszystkiego, naukę czytania warto prowadzić w formie zabawy. Na przykład: Usiądźcie razem przed lustrem i bawcie się w robienie min. Niech dziecko Cię naśladuje. Wydymaj wargi, ściągaj usta, wymawiaj samogłoski. Maluch będzie się świetnie bawić i podświadomie uczyć.
Powoli do zabawy wprowadzaj obraz graficzny samogłosek. Idealnie, jeśli maluch będzie się bawić literkami. Świetnie sprawdzą się drewniane tabliczki z wyżłobionymi samogłoskami. Usypujcie w nich cukier, maluch niech wodzi po żłobieniach paluszkami lub turla kulkę. W ten sposób szybciej zapamięta zapis literek. To także dobry sposób nauki czytania spółgłosek.
Nauka czytania spółgłosek będzie trudniejsza, ponieważ to głoski które nie wybrzmiewają samodzielnie. Maluch nie potrafi jeszcze na tyle analizować składni słowa, by móc je bez problemu rozróżniać. Błędem jest tłumaczenie podopiecznemu, że spółgłoski wybrzmiewają razem z „y”, np. „szy”, „fy”, „my”. W umyśle dziecka wyraz „szafa” brzmi jak „sz-a-f-a”, a nie tak, jak go uczą rodzice, czyli „szy-a-fy-a”. Podczas próby złożenia głosek w jeden wyraz, dzieci plączą się i wychodzi im szyyyyaaafyyyaaa. Żeby nauczyć dziecko spółgłosek, warto bawić się z nim w wyrazy dźwiękonaśladowcze (np. leci pszczoła: zzzzzzzzzzzzzz, pędzi motor: rrrrrrrrr, szumi las: szszszszszsz).
Kolejnym etapem nauki czytania jest głoskowanie. Na początku warto pamiętać o trzech podstawowych zasadach;
- zaczynać głosowanie od krótkich słów ( ul, do, na, mi) stopniowo wydłużając je o kolejne głoski (pies, domek, kotek itp.)
- głoskować słowa o prostej wymowie. Takich, których wymowa jest zgodna z pisownią. Bez „dz”, „sz” itp.
- krótkiej i wyraźnej wymowie. Czyli artykułować „t”, „m” lub „p” zamiast „ty”, „my”, „py”.
Kiedy maluch opanuje głoskowanie można przejść do pracy z książeczką do nauki czytania. Sposobów jest mnóstwo i część maluchów samodzielnie wybiera najodpowiedniejszą metodę nauki. W przeciwnym razie warto sięgnąć po jedną ze sprawdzonych metod, jak np. „ślizgania się”. Metoda „ślizgania się” z litery na literę polega na wydłużaniu tych głosek, które można wydłużać, gdyż nie zmieniają one swojego brzmienia. Są to samogłoski: a, o, u, e, i, y oraz spółgłoski: „r”, „m”, „n”, „f”, „w”, „s”, „z”, „ś”, „ź”, „sz”, „ż”, „ch”. Maluch będzie miał dzięki temu czas na rozpoznanie następnych liter. Spokojnie – w miarę postępów nauki czytania, czas wydłużania tych głosek będzie się stopniowo zmniejszał, a dziecko będzie czytać płynniej.